Wczoraj skonczylo sie swieto Yamakasa. Trwalo od soboty do wtorku, choc oficjalnie do poniedzialku. Jak to wygladalo napisze jutro, bo dzis juz jest pozno i jestem zmeczona (nielatwo pisac regularnie bloga z moim synkiem ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz