środa, 3 lutego 2010

3.2.2010

Probuje wrocic do regularnego cwiczenia jogi i medytowania, co nie jest latwe z moim 10. miesiecznym synkiem ;)
Medytuje oczywiscie jak maly spi, ale nie wiadomo jak dlugo bedzie spal i kiedy bede musiala przerwac. Z joga jest lepiej - zaczynam asana `parasolka`, a Wito wybucha smiechem. Tak tak, asany najwyrazniej sa smieszne. A juz najbardziej asana `szmaciana lalka`. Przy niej Wito po prostu zanosi sie smiechem. Jak probuje jakakolwiek pozycje odwrocona, to podchodzi (raczkuje) do mnie i ciagnie mnie za wlosy albo puka po twarzy :))
Takashi powiedzial, ze Wito najwyrazniej cwiczy joge smiechu.

Nie tesknie za polska zima, o nie. Tu jest czesto niebieskie niebo i slonce, a temperatura ok. 10 stopni (na plusie ma sie rozumiec :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz